Tour de Chine
Rozdział 6
Wystrzałowe Haikou
Zdjęcia do rozdziału, w którym dzięki uprzejmości Chińczyków udaję się na wyspę Hajnan z ciśnieniem grożącym zawałem serca. Z kolei na miejscu rozluźniam się do tego stopnia, że ostatniego dnia budzę się półprzytomny na godzinę przed odlotem samolotu...
A wszystko to przez Chiński Nowy Rok i urodziny, które zastały mnie wśród palm, czerwonych lampionów i oparów siarki, nie opuszczających miasta przez większą część mojego pobytu. W doborowym towarzystwie zdołałem się nauczyć kilku pijackich gier, dowiedziałem się kim jest gej Bill i dlaczego imponuje on pewnej starszej Chince, podziwiałem fascynującą orgię fajerwerków, usłyszałem też o pięknych inaczej imionach współczesnej chińskiej młodzieży.
|
Autokar z (przykrótkimi) łóżkami |
|
Stragan z noworocznymi ozdobami |
|
Orientalne owoce |
|
Orientalne owoce |
|
Relaks w Haikou (海口) |
|
Na plaży, na plaży fajnie jest |
|
Uliczne stoisko szwaczki |
|
Ratuj się kto może! |
|
Noworoczny kiermasz |
|
Zaczynamy świętowanie Nowego Roku |
|
W drodze na przywitanie Nowego Roku |
|
Fajerwerki! |
|
Fajerwerki! |
|
Fajerwerki! |
|
Miasto siarką spowite |
|
Balkon maniaka fajerwerków siarką spowity |
|
No to gramy w kości |
|
W supermarkecie |
|
W supermarkecie |
|
Najpopularniejsza w mieście Wakacyjna Plaża (假日海滩) |
|
Noworoczne BBQ |
|
Udany Grill |
|
Haikou (海口) nocą |
|
Nieskrępowanych zdrowym rozsądkiem fajerwerków ciąg dalszy |
|
Haikou (海口) nocą |
|
No i mam 26 lat. Jeszcze o tym nie wiem, ale chyba się spóźnię na samolot... |
Komentarze
Prześlij komentarz